poniedziałek, 17 lutego 2014

Najtrudniejszy pierwszy krok...

Na pierwszy krok Teusza pewnie jeszcze troszkę poczekam… Ja za to postanowiłam dziś postawić swój pierwszy blogowy krok. A co!

Tylko jak tu zacząć? Jak szybciutko streścić 27lat życia i płynnie przejść do ostatnich 8miesięcy, które całkowicie przewróciły mój świat do góry nogami?

Może początek zostawię na później…
Teraz powiem : „Cześć! Jestem BigMama i mam niesamowite szczęście być mamą Teusza-  prawie 9miesięcznego szkraba, wychowywanie którego jest dla mnie przygodą życia i chciałabym się nią z Wami podzielić”.

Już od jakiegoś czasu po głowie krążyła mi myśl o założeniu bloga.  Mój T. (mąż) z entuzjazmem podszedł do tematu, gdy nieśmiało wyjawiłam mu swoje plany. Wiem, że blogujących matek jest teraz sporo, że tematyka blogów jest przeróżna…W zasadzie to dobrze, że Czytelnik ma w czym wybierać. Mam nadzieję, że i jakiś amator mojego bloga się znajdzie;)

Teraz żegnam się i życzę udanej nocy. Moja zapewne znów podzielona będzie na kilka epizodów nocnego wiercenia się Teusza połączonego z karmieniem (piersią) i zakończy się o 7 promiennym uśmiechem mojego synka.

Zatem, do jutra!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz